Tak jak obiecaliśmy, zabraliśmy Marisol i Rio do Dobieszczyzny. Dziś rano przyjechali do szkoły, a my powitaliśmy ich serdecznie. Jako gospodarze i uczestnicy projektu English Teaching, chcieliśmy, aby wszyscy poznali naszych niezwykłych gości. Zaprosiliśmy zatem wszystkich uczniów do holu, aby mogli posłuchać ciekawych opowieści Marisol i Rio. Na początek był energizer, a więc wspólne śpiewanie i taniec. Rozruszaliśmy i dotleniliśmy nasze szare komórki, więc mogliśmy posłuchać prezentacji. Marisol, która pochodzi z Meksyku, opowiedziała nam o swoim kraju i zwyczajach, pokazała swoją flagę i meksykański kostium taneczny. Nastepnie Rio opowiedział o Indonezji, czyli o kraju z którego przyjechał. Okazało się, że Marisol skończyła studia w kierunku technologii żywienia i pracowała kilka lat w tym zawodzie, a Rio ukończył studia ekonomiczne o specjalności zarządzanie. Oboje kochają podróże, dlatego postanowili zrobić sobie przerwę w ich codziennych obowiązkach i poznać nowe kraje i kultury. Tym sposobem znaleźli się w naszym kraju i w naszej szkole. Specjalnie dla nas poprowadzili warsztaty dla młodszych i starszych uczniów. Najpierw dzieci z klas 1-4 zebrały się w sali gimnastycznej. Dostały zadanie, aby narysować swoje supermoce i słabości. Wybrani uczniowie mogli później zaprezentować swoje prace i opowiedzieć o nich po angielsku. Dla klas starszych zadanie było już nieco trudniejsze. Każda grupa otrzymała karteczkę z nazwą miejsca np. restauracja, sklep, szkoła itd. Musieli wykazać się znajomością języka angielskiego i przygotować krótkie scenki w wylosowanym miejscu, które później odgrywali. Szybka powtórka znajomości zwrotów codziennego użytku okazała się dla niektórych nie lada wyzwaniem. Utwierdziło to jednak wszystkich w przekonaniu, że potrzeba jeszcze więcej wysiłku w naukę języka angielskiego. Ostatnie zajęcia obejmowały już tylko spotkanie z nami czyli z klasą 5. Mogliśmy z nimi porozmawiać, przedstawiliśmy siebie i swoje zainteresowania. Mogliśmy zrobić zdjęcia. Niewątpliwie była to bardzo ciekawe doświadczenie. Poznaliśmy nowych ludzi, nowe kraje i zwyczaje. Przekonaliśmy się, że język angielski jest niezwykle potrzebny, nie tylko do komunikacji, ale także do poznawania świata. Jest wiele informacji, które znajdziemy tylko po angielsku, dlatego musimy doskonalić swoje umiejętności.
0 Komentarze
Wszystko, co dobre szybko się kończy. Przyszedł czas na powrót do rzeczywistości, do naszych domów (wreszcie swoje łóżko) i obowiązków (buuu).
Wyruszamy, a z nami Marisol i Rio. Do zobaczenia! Po porannym energizerze poznaliśmy plan na dziś: Byliśmy dziś w Urugwaju. Oczywiście w myślach ;) Facundo z tego właśnie kraju przedstawił nam najważniejsze informacje, ciekawostki, zobaczyliśmy przepiękne widoki. Następnie wraz z Marisol wyjaśnili nam, jakie będzie następne zadanie. Mieliśmy stworzyć Alebrijes. Cóż to takiego? W wierzeniach meksykańskich są to zwierzęta nie z tego świata mające pewne moce. Są właściwie mieszanką różnych zwierząt, piękne i obowiązkowo wielokolorowe. Kiedy będziecie w Meksyku, na pewno spotkacie je na straganach, bo to obowiązkowa pamiątka. Ale wracając do zadania... Na pewno już się domyślacie, że mieliśmy stworzyć właśnie takie zwierzęta. Nadać im imiona i opowiedzieć o nich. A tak prezentują się efekty naszej pracy: W nagrodę za kawał dobrej roboty, mieliśmy sesję zabawową. Zagraliśmy w uproszczoną wersję Mafii oraz w głuchy telefon z Facundo i Marisol. No i dotrwaliśmy do obiadu. A poźniej kolejna prezentacja - tym razem poznaliśmy piękny, kolorowy i uśmiechnięty Meksyk. Był też czas na spacer, aby zaopatrzyć się w przekąski na drogę i zakupić drobny podarunek dla swojego "secret friend", którego wylosowaliśmy pierwszego dnia. Nie ma tak dobrze i po powrocie ze spaceru znów dostaliśmy zadanie. Dzisiejsze show przedstawiać ma kabaretowego Janusza i Grażynę podróżujących po różnych epokach dzięki wehikułowi czasu... zepsutemu ;( Po dwóch godzinach mieliśmy gotowe scenariusze, stroje i gadżety. Janusz i Grażyna byli w epoce dinozaurów, w Egipcie za czasów Kleopatry, w Grecji, na Titanicu i w przyszłości. Wszystko oczywiście po angielsku. Spisaliśmy się świetnie i otrzymaliśmy pochwały od wolontariuszy. I nadszedł ten moment, kiedy musieliśmy się pożegnać. Wymieniliśmy się upominkami z naszymi nowymi przyjaciółmi i podziękowaliśmy za współpracę. Otrzymaliśmy też certyfikaty i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Na szczęście to nie zupełnie koniec naszej przygody z Euroweek. Jutro zabieramy do szkoły Marisol i Rio vel Gacuś ;) Czekajcie na nich w poniedziałek w szkole. Do zobaczenia!!! Noc była dłuuuuga. Niektórzy z nas troszkę przeholowali z nocnymi rozmowami, więc rano było nam trudno wstać na śniadanie. No ale coś trzeba jeść, więc nie było wyjścia. Po śniadaniu jak zwykle Energizer. Wtedy chyba każdy z nas się obudził ;P Zobaczcie sami, masaże, tańce... Plan na dzisiaj wyglądał tak: Pierwszy warsztat obejmował tematykę ochrony środowiska. Mieliśmy wymyślić aplikację, która pozwoli na zebranie środków finansowych przeznaczonych na ochronę środowiska lub taką, która zmieni nasze przyzwyczajenia na proekologiczne. Musieliśmy zaprojektować logo, nazwę i funkcje aplikacji. W tym zadaniu pomagali nam gimnazjaliści, z którymi pracowaliśmy w grupach. Poszło nam całkiem nieźle. Wymyśliliśmy aplikacje, które przysłużyłyby się naszej planecie. Być może kiedyś je dopracujemy. Kontynuowaliśmy tematykę ochrony środowiska na kolejnych zajęciach. Naszym zadaniem było wymyślenie i skonstruowanie wynalazku z przedmiotów, które mogliśmy znaleźć wokół siebie. Pogoda była wspaniała, więc mogliśmy ten czas spędzić na świeżym powietrzu. Powstały solarne rowery, rakiety, buty do chodzenia po wodzie, okulary wykrywające śmieci i zanieczyszczenia i inne. Po obiedzie była chwila odpoczynku, a potem znów zajęcia. Poznaliśmy kroki salsy, które pokazał nam Daniel. Całkiem nieźle nam szło, choć nie wszyscy lubią tańczyć. Wyszliśmy z założenia, że nie wszystko można lubić, ale przynajmniej trzeba spróbować.
Aby sobie odpocząć po nauce salsy, wysłuchaliśmy prezentacji o Indonezji. Dowiedzieliśmy się, gdzie leży, jaką ma flagę i wiele innych ciekawostek. Poznaliśmy też nasze zadanie na wieczorny show. Wolontariusze zapragnęli pooglądać telewizor. Ale ponieważ nie mamy w sali telewizora, my mieliśmy stworzyć programy, które będą oglądać. No więc podzieliliśmy się na grupy i zaczęły powstawać programy m.in. Masterchef, soap opera, Peppa Pig, Jeden z dziesięciu itp. Wymyślanie scenariusza po angielsku, podział ról, kostiumy, próby - to wszystko trwało dość długo. Zaczęliśmy przed kolacją, a skończyliśmy około 19. Później zamieniliśmy się w aktorów, prowadzących teleturnieje itp. Było dużo śmiechu i dobrej zabawy. Pierwszy dzień zajęć i warsztatów, a drugi dzień naszego pobytu w Długopolu. Wczoraj ustaliliśmy zasady współpracy i zachowania na Euroweek. Zgodnie z jednym z punktów, punktualnie o 9.30 pojawiliśmy się na porannej rozgrzewce. Poznaliśmy plan na dzisiejszy dzień i już wiedzieliśmy, że........ nie będzie łatwo. Plan wyglądał tak: Na pierwszych zajęciach, które poprowadziła Marisol z Meksyku opowiedzieliśmy o naszych oczekiwaniach czyli co chcielibyśmy robić a czego nie lubimy. Każdy z nas wylosował także "sekretnego przyjaciela", któremu w ostatnim dniu wręczy drobny upominek według własnego pomysłu. Po krótkiej przerwie, kolejne zajęcia. Niech sobie nikt nie myśli, że przyjechaliśmy tu na wakacje ;) Tym razem na warsztatach gościliśmy kilku różnych wolontariuszy. Po przygotowaniu pytań, mieliśmy przyjemność porozmawiać z każdym z nich i dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Ponieważ pogoda jest wspaniała, wybraliśmy się po obiedzie na spacer. Był to baaaardzo długi spacer, bo zabłądziliśmy w lesie :P Na szczęście kto pyta, nie błądzi i po rozmowie z napotkanymi tubylcami, znaleźliśmy właściwą drogę. Po powrocie dwudziestominutowy odpoczynek i znów zajęcia. Daniel opowiedział nam o swoim kraju wiele ciekawostek, zobaczyliśmy zdjęcia i filmy o Kolumbii. Później przyszedł czas na kolejne zadanie. Tym razem każda grupa musiała przygotować taniec narodowy z wylosowanego kraju. My prezentowaliśmy taniec meksykański i indonezyjski. Każda grupa otrzymała gromkie brawa za swój występ. To był ciężki dzień, ale wrażenia niezapomniane. Poniżej relacja z całego dnia. Nie mogliśmy doczekać się tego dnia... Własnie dziś przyjechaliśmy do Długopola Dolnego na obóz Euroweek.
Wyruszyliśmy spod szkoły około 10.00 i już po 16 -tej byliśmy na miejscu. Zjedliśmy kolację i o 19-tej spotkaliśmy się z wolontariuszami. Naszymi opiekunami zostali Daniel Rodriguez z Kolumbii oraz Rio and Romain z Indonezji. Przedstawiliśmy się wszystkim i poznaliśmy pozostałych uczestników obozu z Mysłowic i Międzybrodzia Bialskiego. Będzie świetna okazja, aby zdobyć nowych znajomych. Kontynuujemy nasze prace związane ze Stanami Zjednoczonymi. Sporo informacji trzeba umieścić na plakatach. Duży kraj, dużo informacji...
Czekajcie na zdjęcia naszych dzieł. Już wkrótce się pojawią na blogu. Była Wielka Brytania, nadszedł czas na Stany Zjednoczone.
Tym razem wybraliśmy się w podróż po Stanach Zjednoczonych Ameryki czyli popularnych USA. Tak jak poprzednio, obejrzeliśmy filmiki, porozmawialiśmy na ten temat i zabraliśmy się do pracy w grupach przy kolejnych plakatach. Do dyspozycji mieliśmy tablety, telefony i komputer, więc zawsze mogliśmy poszukać dodatkowych informacji. Dziś Dzień Kobiet. Postanowiliśmy zatem spędzić te zajęcia w atmosferze zabaw i gier. Oczywiście po angielsku i z wykorzystaniem gier interaktywnych oraz planszowych i ruchowych. Zabawa była przednia. Zapomnieliśmy nawet o telefonach i aparatach, aby zrobić choć jedno zdjęcie ;(
Londyn...jakie cudne miasto. Chciało by się tam zamieszkać...
Póki co, poznajemy miasto wzdłuż i wszerz z Polski ;) skończyliśmy dziś nasze plakaty, które dołączyły do galerii "English Corner". Wszyscy uczniowie mogą poczytać i dowiedzieć się tych wszystkich interesujących faktów. Przygotowywaliśmy kolejne quizy i rozwiązywaliśmy te przygotowane przez kolegów. Praktyka czyni mistrza, więc im więcej quizów rozwiążemy, tym większe nasze szanse w konkursie. |
AutorJesteśmy uczniami kl. 5 Szkoły Podstawowej im. ks. J. Twardowskiego w Dobieszczyźnie. Od września 2018 r. bierzemy udział w projekcie pt. "Everyday English", który finansowany jest z Programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności ENGLISH TEACHING. Wraz z naszą Panią od angielskiego - Panią Agnieszką - uczymy się funkcjonalnego języka, który pomoże nam w codziennej komunikacji. Archiwa
Kwiecień 2019
Kategorie |